Nasze pokolenie dobrze pamięta ten dzień…
Na terenie całej Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej – państwa uzależnionego od Związku Radzieckiego – wprowadzono stan wojenny. Ogłosił go Wojciech Jaruzelski, szef Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego Oto jak dziś wspominamy tamte chwile …
Wanda S.: Akurat byłam w Gdańsku. Widzieliśmy palący się dworzec PKP, gmach partii i robotników idących Aleją Zwycięstwa…Krzyczeli : My chcemy chleba…My chcemy jeść.… Nie zapomnę tego nigdy. Na dodatek byłam w ciąży z synem… Byłam w samym środku strajku…A tylko pojechaliśmy z pracy na sztukę teatralną pt.: Diabeł nie śpi (!)
Zofia K.: Wszystko pamiętam jakby to było wczoraj… Moj syn miał półtora roczku, a ja pracowałam po 12 godzin.. Mąż wojskowy całymi dniami przebywał w jednostce.. Nie widywaliśmy się tygodniami… Ja z dwójką małych dzieci. My nie jesteśmy stąd. Bez pomocy rodziny było naprawdę ciężko…
Władysława G.: Przemówienie Jaruzelskiego…Przerażenie… Myślałam, że będzie wojna. Miałam wówczas już trójkę dzieci i bardzo się bałam… Oby to nigdy się nie powtórzyło !
Iza D.: Pamiętam dobrze ten dzień. Miałam roczne dziecko. Przeprowadziliśmy się właśnie do Malborka. Emocje też pamiętam….
Lila B.: Wracaliśmy od rodziny z Cieszyna. Na drodze pusto, a rano ,,pan w mundurze”… Wszyscy mówili o strajkach i możliwości wkroczenia wojsk rosyjskich do Polski…
Lilianna K.: Pamiętam i to bardzo dobrze…Moja córka miała wówczas 3 miesiące. Wyprawka była na książeczkę zdrowia dziecka…Pomimo wszystko i tak było łatwiej niż teraz.. a może to kwestia wieku. Młodość wszystko widzi inaczej..
Stanisława S. : 11 grudnia wyjechałam do sanatorium do Krynicy Górskiej. Dzieci zostały z moją mamą, a ja na drugim końcu Polski. Nie puścili nas wcześniej do domu. Bardzo się bałam. Do domu wróciłam dopiero na koniec turnusu…
Urszula B.: Byłam w Toruniu na uniwerku…To był szok…
Teresa G.: Pamiętam każdą chwilę…Mąż wrócił z pracy Niemiec i planowaliśmy co ma zabrać, bo miał wracać zaraz po świętach, a tu taka wiadomość… Płakaliśmy. Nie wiedzieliśmy, co nas czeka… Nie chciałabym jeszcze raz tego przeżywać. To były straszne czasy…
Jarosław K.: …naprawiałam telewizor, bo dzieci chciały bajkę oglądać…
Lucyna Z.: Miałam małe dzieci 5 i 3 lata..; Mąż wrócił w lipcu z wojska, a tu znów go wezwali.. Zostałam znów sama.. Pamiętam jadące czołgi na ulicach Elbląga. Tam mieszkaliśmy, a na naszej ulicy była jednostka wojskowa…
Stan wojenny został zawieszony 31 grudnia 1982 roku, a zniesiony 22 lipca 1983 roku.